poniedziałek, 9 listopada 2015

Miliona takich dni jak wczoraj, miliona takich dni jak dziś...

Wczoraj- pracowita niedziela. Wietrznie, ale nawet ciepło. Fizyczna praca na świeżym powietrzu- i to w przepięknym miejscu- zaowocowała niesamowitym bólem rąk, ramion, barków... ale ten ból przypominał tylko o przyjemności wdychania prawdziwie czystego powietrza, o satysfakcji z własnych działań w dobrym towarzystwie :)
Popołudnie u przyjaciół natomiast nakarmiło mnie ciepłem i sprawiło, że uśmiechałam się nawet zasypiając :)

A dzisiaj? Dzisiaj przeżyłam antyponiedziałek! Wszyscy mili i uprzejmi. Wszystko po myśli pełnej nadziei. Gdziekolwiek pójdziesz, ktokolwiek przyjdzie- wszyscy życzliwi! Uwielbiam takie dni- znów można uwierzyć w ludzi :)

Zdjęcia z wczoraj, bo życzliwość trudna jest do uchwycenia ;)






Chmurki, cienie i światełka...
Wiatr huczący- wszystko drży...



I kto mówi, że prześwietlone zdjęcia nie mogą być czarujące?






Piękne drzewo, któremu ciągle ktoś grozi wycięciem,
wygląda jak dama czekająca na bal,
jak modelka na wybiegu.










A potem wierzysz w siebie, znasz swoją wartość i czujesz, że góry możesz przenieść.
Albo przynajmniej wiele znieść.
Choć jesteś drobinką wśród świata przyrody, drobinka ma znaczenie.

Oby więcej takich dni.

10 komentarzy:

  1. To właśnie drobinki mają w życiu znaczenie.I super zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Też tak uważam- małe rzeczy jak sól w zupie ;) podkreślają smak.

      Usuń
  2. Jeżeli spotyka się życzliwe osoby- świat jest piękniejszy:) Praca na świeżym powietrzu i zmęczenie po niej- uwielbiam:) Piękne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wilcza Góra, już mi się podoba ta nazwa:) U nas wieje, buro i ponuro, a u ciebie taki spokój bije z tych zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokój jest pozorny ;) Gdy weszłam na zbocze, mało mnie na dół nie zwiało, a rękę z aparatem wiatr przesuwał nagminnie i na zdjęciach zwykle pojawiało się coś zupełnie innego niż zamierzałam :)
      Natomiast sama Wilcza Góra... o tak, to zdecydowanie Twój klimat ;)

      Usuń
  4. Ta wszechobecna poniedziałkowa życzliwość musiała sprawić wrażenie, że człowiek obudził się w innym wymiarze. Z całą pewnością to było niesamowite uczucie. Potwierdza nieopisana radość, która bije ze zdjęć. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieczęsto, oj nieczęsto, ale zdarzają się takie dni :) Zwykle wtedy, gdy już zapominam, że tak może być ;)
      Pozdrawiam zwrotnie ;)

      Usuń
  5. Rzadko się zdarza aby prześwietlone zdjęcie było udane. Ale Tobie ono wyszło bardzo dobrze - ma w sobie "to coś".

    OdpowiedzUsuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)