wtorek, 30 czerwca 2015

Nastrój w kolorze blue...



Są takie słowa i dźwięki, które zapadają w serce i w pamięć, bo wiążą się ze wspomnieniami konkretnych, cudownych chwil... ale są i takie teksty i melodie, które same te cudowne chwile tworzą.
Dobre wspomnienia są jak dowody, że warto było przetrwać, warto było żyć i warto patrzeć w przyszłość z nadzieją, że będzie ich coraz więcej.


Stare Dobre Małżeństwo

Czarny blues o czwartej nad ranem


Muzyka: Krzysztof Myszkowski
Słowa: Adam Ziemianin




Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz

Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz





Czemu cię nie ma na odległość ręki?
Czemu mówimy do siebie listami?
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy





Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy twoje próbuję ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka





Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu





Czwarta nad ranem...





Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa
Topole z Krupniczej





I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc
Biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy





Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz



 

A czasem to po prostu ciche, smutne piękno, gdy stworzony przez innych utwór jakoś współgra z moją duszą...






11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cóż odpowiedzieć? Może: :)) ;)

      Usuń
    2. jak czytałem skomentować mogłem tylko :) a nic innego nie przyszło mi na myśl

      Usuń
    3. Zawsze to lepiej niż ":(" ;)
      Szczególnie, że uśmiech mój prawdziwy wywołało :)

      Usuń
  2. Pięknie to napisałaś, a tekst piosenki jest faktycznie świetny.
    Sama mam kilka takich piosenek, które jakoś mnie zdefiniowały, a kiedy ich słucham czuję gdzieś w bebechach tęskne rwanie ;)

    Wspaniałe zdjęcia. Widzę Cię już oczami duszy jak przycupnęłaś jak cichy gość na tej łące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznać muszę się w tym miejscu, że wszystkie te zdjęcia zrobiłam na własnym podwórku- przed domem :) dalej bym nie poszła nad ranem w piżamie i gumofilcach ;)
      Tym bardziej się cieszę, że Ci się podobają- bo to moje życie, moje ukochanie, mój duch Konopnickiej :)

      "gdzieś w bebechach tęskne rwanie"... nikt jeszcze tak dokładnie nie określił tego stanu, który i mnie obejmuje czasem. Idealnie w punkt!

      Usuń
    2. No to cudowne masz widoki przed domem, zazdroszczę.
      Ukwiecona łąką o brzasku to chyba jeden z najpiękniejszych widoków.
      Cisza, rosa, powietrze.

      Usuń
  3. Czytam tekst, ogladam zdjęcia i widzę na nich siebie. Otwieraj drzwi za chwilę będę na kawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też się czasami zdarza robić zdjęcia pasujące do muzyki. Niekiedy bywa i tak, że zrobię jakieś zdjęcie a dopiero później zauważam na nim muzyczne podobieństwo.
    A tej piosenki już dawno nie słyszałam, pora sobie przypomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sposób było nie skojarzyć utworu, bo te zdjęcia robiłam właśnie w takich godzinach ;) ale naprawdę wiele znaczy dla mnie ta piosenka- przypomina mi stare czasy- wieczory pod dębem na skwerku, koledzy z gitarami i fałszowanie jak koty w marcu (to znaczy oni nie fałszowali :P...) ;) i jeszcze coś nieuchwytnego... coś podskórnego... mam ciarki zawsze, gdy tą piosenkę słyszę :)

      Usuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)