środa, 17 czerwca 2015

Do lata...



Jeszcze kilka dni...
Położę się w rozgrzanej słońcem trawie, popatrzę na płynące w mojej głowie myśli.
Odsieję te, które trafią do szuflady z napisem "wspomnienia".
Odłowię kilka, z których uplotę swój następny ruch.
Pogłaszczę kilka innych- ukoję ich niepokój.
A potem... potem wstanę- i zacznę działać, robić to, co już wyrywa się ze mnie.



13 komentarzy:

  1. Ja też mam zamiar robić naprawdę dużo w te wakacje :))) Mam prawie 30 rzeczy na specjalnej liście :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej możesz policzyć :) Ja na razie mam w głowie jeden wielki harmider ;)

      Usuń
  2. ciekawe czasem gdy czytam słowo są niesamowite... :) mówią więcej niż to co mamy w środku znaczy mamy to w sobie tylko nie umiemy nazwać tego. odkrywanie DNA OCEANU wiemy co na horyzoncie jest ale na dnie o.O uuuu ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ten świat nieznany- choć mój własny przecież- fascynuje, pociąga, chce się przebić przez słowa, ale one tak bardzo są ograniczone...

      Usuń
  3. Jakbym miała zacząć wypisywać moje plany to zaśmieciłabym Ci stronę...znając życie to 1/3 z nich nie zrealizuję ale co tam jeszcze nie umieram- zdążę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie! Najważniejsze, to wiedzieć, czego się chce. Ja na razie mam jeden plan- żeby się tego dowiedzieć ;)

      Usuń
  4. Dobrze jest czasem wykorzystać wolne chwile i zrobić taki wewnętrzny porządek, poukładać myśli, żeby łatwiej na nowo odnaleźć siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba znajdować te chwile, dbać, by nie zdarzały się za rzadko.

      Usuń
  5. Najpiękniejszy czas i wtedy do głowy przychodzą najpiękniejsze marzenia:) Ważne by później o nich nie zapomnieć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam, czekam
    byle już ten czerwiec się skończył

    OdpowiedzUsuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)