poniedziałek, 1 czerwca 2015

Luna

Księżyc przyciąga, działa na mnie i pociąga- jest marzeniem. Księżyc w maju- to cała magia: jest niemal na wyciągnięcie ręki...

1.

2.

3.

Księżyc jest jak mistyczny kochanek, którego spotkać można tylko nocą... ale gdy minie czas zimy dzieją się cuda... w maju księżyc jest bliżej- w maju można się z nim zobaczyć za dnia.

4.5.

6.7.

8.

A nocą hipnotyzuje jak najprzystojniejszy z Bondów przyodziany w czerń.

9.10.

11.

12. Czasem wygląda gniewnie, przybiera marsowe oblicze... Luna salvaje.

13.14.

15.


16.

Czasem skrywa twarz, ukrywa myśli, by kusić tajemnicą u schyłku dnia, tuż przed nocą...

17.

18.19.

Czasem jakby bawił się z przyrodą,
ofiarując nam na krótko swoje wdzięki wśród artyzmu nieba.

20.

Czasem zawstydzony i tą odrobinkę siebie chciałby ukryć...

21.

22.23.

Chciałoby się delikatnie przesunąć palcami po tej niezwykłej fakturze.

24.

25. Próbujesz go dosięgnąć, ale te wysiłki skazane są na porażkę zanim jeszcze je podejmiesz...

26.

Zazdrosne chmury pragną go... przesłonić.

27.28.

29.
30.

Możesz próbować, ale dolecieć tam zdołali tylko nieliczni.

31.32.

Ja nie próbuję- to uczucie jest platoniczne ;)

33.

34.35.

A to jest przyczyna i środek do celu- zakupiony w grudniu dokładnie w tym celu, by fotografować księżyc w maju... Mietek. W kilka miesięcy- a tak naprawdę, to już pierwszego dnia naszej "znajomości" przyrósł do mojej ręki, zmienił oko... Nie ruszam się nigdzie bez niego :)



No i ostatnie... wyczekane, ale nie kombinowane- na triki techniki przyjdzie jeszcze czas, tym razem to tylko Mietek i ja. Nic nie zmieniam, nie obrabiam, ta odrobinka bajerów, to wyłącznie mietkowe możliwości.

36.

37.

38.

39.

40.

41.

42.

43.

44.

45.

46.

47.

48.

49.

50.

51.

52.

53.

54.

55.

56.

57.

58.

59.

60.

61.

62.

63.

64.

65.

66.

67.

68.

69.

70.

Taki to był maj wyczekany i księżyc wymarzony...

A na koniec poznajcie... księżycowego królika, który od lat jest przy mnie.
Tęskni bardzo za swym domem, ale pozostaje ze mną-
pełen księżycowego blasku i przynoszący szczęście.
Oto Zuza:)







20 komentarzy:

  1. Mieczysław staje na wysokości zadania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fajnie mi z nim, ale już mi się marzy coś szybszego- tak, żebym mogła strzelić np. nietoperza w locie ;) na razie to dalekie plany...

      Usuń
  2. Przez cały post miałem banana na twarzy :) Ja zawsze się bałem księżyca i trochę mi to zostało :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ty się cieszysz- nawet gdy trochę się strachasz ;)
      Ja kiedyś bardzo bałam się pełni- nie dość, że zaczytuję się w wampirzych historiach, to jeszcze samej mi czasem nieco odbija w tym czasie :) ;)

      Usuń
    2. Najgorzej było po obejrzeniu "Zmierzchu"(filmu). Bałem się wychodzić na dwór po 20.00 i odwracać głowę podczas spania. Zawsze myślałem, że stoi jakiś wampir. I to trwało przez kilka miesięcy. Choć nawet dziś noc jest dla mnie upiorna :)))
      Ps. wcześniejszy kom był taki sam, ale z rażącym błędem :)))

      Usuń
    3. Jak rażący, to może odstraszał wampiry ;) Uwielbiam "Zmierzch"- książkę jeszcze bardziej, ale strachu po nim nie czułam- traktuję to raczej jak baśń :) W ogóle wszystko o wampirach mnie kręci, a boję się, gdy... sama sobie coś ubzduram :P bo ja zawsze lepiej od autora wiem jaka jest prawda :D

      Usuń
    4. Szczególnie polecam "Drugie życie Bree Tanner"- przez całą książkę wszystko we mnie krzyczało, żeby ona przeżyła, choć ze "Zmierzchu" dokładnie wiedziałam, że nic z tego...

      Usuń
  3. No piękny ten księżyc. Uwielbiam niebo, szczególnie wiosną i latem.
    Mietek się spisał. Trzeba przyznać, że ma oko na Pana Księżycowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mietek zbliża 35 razy- już mi się marzy 64 ;)
      Apetyt rośnie... ale najlepsze w tym wszystkim, że kiedyś bym w nocy nie wyszła bez potrzeby, a teraz latam i poluję na łysego podglądacza ;)

      Usuń
  4. Pięknie uchwyciłaś księżyc :) Ja podobnie jak Ty, odkąd mam aparat z "możliwościami" też nie poddaję zdjęć obróbce w programie graficznym. Jest to duża wygoda i oszczędność czasu.
    A króliczek śliczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki- chyba nikt nie ma do mnie tyle cierpliwości co Zuza, a księżyc... co tu dużo mówić... dziś też piękna pełnia :)

      Usuń
  5. OOO! a królik to moje imienniczka! Miałaś Kobieto cierpliwość na te wszytskie foty- ale opłacało się - zbiór imponujący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie cierpliwość, to uzależnienie ;) najczęściej wygląda to tak, że wyłączam w nocy komputer i idąc do łazienki widzę w jakimś oknie księżyc- no to Mietek w rękę i lecę na kwadransik pykania ;) Dobrze, że nie mieszkam w mieście... :)
      A imię piękne :)

      Usuń
  6. Ja zawsze ubolewam, że mam na tyle słaby aparat by mógł zrobić tak piękne zdjęcia księżyca jak ty:). Odkąd prawie trzy lata temu przeprowadziłam się na wieś i nieważne, że jest to miejsce oddalone tylko o 5 km od dużego miasta. To pełną gębą korzystam z uroków nieba, bo w końcu mogę je oglądać w pełnej okazałości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyłam o dobrym aparacie przez ponad 10 lat zanim powiedziałam sobie, że już czas ;) Ten model może jest trochę ciężki jak na kompakt do torebki, ale jednak zabieram go wszędzie ze sobą i ręki mi nie urwało ;) Czasem marzę o bardziej profesjonalnym sprzęcie, ale żaden chyba nie byłby tak intuicyjny :)

      Usuń
  7. Dzięki wytrwałości modela (czytaj Księżyca) i dobremu spojrzeniu Pani fotograf- sesja zjęciowa zdecydowanie udana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nietrudno o dobre zdjęcia, gdy model jest tak przystojny ;)

      Usuń
  8. Uwielbiam obserwować księżyc. Moja Mloda też jest pod jego wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)