czwartek, 12 lutego 2015

Nagle czuję się zrelaksowana- opada adrenalina, stres znika. Nie, proszę- jeszcze kilka dni. Zmobilizuj się! Musi się udać! Dlaczego nagle ten luz- zwiastun odpuszczenia- odpuszczenia sobie. Wiem, za długo już żyłam w napięciu, ale... jeszcze chwilę, jeszcze dwie, może trzy sprawy...
Jasne. Potrzebuję odpoczynku, ale najpierw jeszcze to i tamto...
Bo co to ma być? Protest wewnętrznego lenia?
No, zobaczymy rano- na pewno dam radę.

Samomobilizacja ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)