Lubię widzieć jak zmieniają się pory roku.
Lubię widzieć jak na pojedynczym krzewie stopniowo rozwijają się listki,
jak zmieniają odcień w słoneczne letnie dni, jak opadają jesienią.
Lubię dostrzec pierwszy śnieg i kibicować wietrzykowi,
gdy osusza ścieżki po pierwszych roztopach.
Lubię patrzeć na ptaki,
lubię śpiewać z naturą.
Nie jest to łatwe, gdy jest się dorosłym i odpowiedzialnym.
Zawsze brakuje czasu.
Zawsze trzeba się spieszyć, gdzieś biec, gdzieś zdążyć, coś dokończyć, coś zacząć...
"Dorosłym jest być gUpio"- jak powiedział rezolutny przedszkolak.
No to nie dorosłam.
Pewnego dnia jednak stałam się za duża dla dziecięcej duszyczki.
Zaczęłam się w sobie gubić.
Dziecko we mnie skuliło się w kąciku i chlipało nie czując się bezpiecznie.
-Dlaczego płaczesz?- zapytałam małą dziewczynkę w moim wnętrzu.
- Bo ty nie chcesz być ze mną, ty chcesz być mną!- załkała dziewczynka i zadrżała, chyba ze strachu.
- Ale ja jestem tobą.
- Nie, to ja jestem tobą, częścią ciebie, ale jeśli nie staniesz się sobą, to obie staniemy się niczym.
...
Tak wygląda zima w samo południe.
Wszystko jak co dzień, a codziennie zupełnie nowe.
Często powtarzam, że chyba nigdy nie wydorośleję :)
OdpowiedzUsuńTo własnie nasze "wewnętrzne dziecko" ciągnie nas na łono natury, cieszy się z każdego napotkanego zwierzątka czy najmniejszego drobiazgu. Dobrze jest nie zagłuszać jego głosu - zawsze mówi prawdę i wie co dla nas najlepsze...
Pozdrawiam i dołączam duchowo do tego cudownego spaceru :)
To też prawda... Dziecka w sobie zawsze jestem świadoma i mam nadzieję, że tak zostanie :)
UsuńPrzesyłam uściski.
Był czas, że zatraciłam w sobie dziecko...jednak ono się domagało powrotu i jest, nieźle nam się współpracuje, a i życie lżejsze się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńTą współpracę właśnie muszę sobie wypracować- by nie tylko dziecko mnie prowadziło, ale by dziecko i dorosły we mnie szli sobie za rękę tą samą ścieżką :)
Usuń<3 Przepiękne ostatnie zdanie <3 Jednak, ktoś mądry powiedział, że dorastamy całe życie i trzymam się takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńAno zgadzam się- dorastamy całe życie. Musimy, by zawsze być sobą, choć już innym, bo przecież każdego dnia coś się zmienia, coś na nas wpływa...
UsuńTylko ja chyba wciąż uciekam przed odpowiedzialnością za swoje życie. Wolę opiekować się innymi, bo wtedy łatwiej jest nie walczyć o siebie... och, ciężkie to wszystko.
Fajnie, że zajrzałeś :)