wtorek, 6 października 2015

Księżyc powraca, czyli Moje zaćmienie- świt :)


Gdzieś w oddali budził się dzień- magiczne chwile tuż przed świtem, potem wschód słońca,
ale po drugiej stronie nieba nadal noc i Księżyc, który zrzuca kurtynę zaćmienia...



Zdjęcia mniej wyraźne, bo i ręce drżą z zimna ;)


Za to mogę przespacerować się po Księżycu- przynajmniej okiem ;)


Jednak brzask kusi... i nagle już nie wiem w którą stronę patrzeć...



Zaćmienie Księżyca- niby rzadki widok...



...ale czy ktoś widział dwa takie same poranki?





Przypuszczam, że to jednak nie gwiazda, ale kto wie?



Nie zapominam jednak co sprawiło, że nie śpię smacznie pod ciepłą kołderką ;)



Poluję, uchwycam, próbuję... odwracam się i nagle...
Jestem w bajce!



A on już prawie cały, jeszcze tylko chwilka.





Zazdrosny- jakby krzyczał, żeby patrzeć właśnie na niego.





Ale chwila! Czy on... znika???


Nie zobaczyłam jak pojawia się znów w pełnej krasie- zanurzył się w niewidzialnej dla mnie chmurce.
Stałam z rozdziawioną buzią- jak to???


Odpowiedź przyszła szybko.
Ja też zniknęłam... we mgle ;)





Co mi pozostało? Pozbierać sprzęt po trawnikach ;)
A potem ciepły prysznic i do łóżka :)

 No... jeszcze przystanek w ogródku :)



Raz nie zawsze, dwa nie wciąż, ale cieszę się niezmiernie, że nie musiałam rano wstać.
Bo... y... Gdy wróciłam do domu, mój Tata właśnie zaczynał pracę :)
Czasem można przecież położyć się spać o ósmej ;) o ósmej rano.

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za te wspaniałe relacje. Zdjęcia przykuwają wzrok, a opisy zarażają Twoją pasją i pozytywną energią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ciepłe słowa. Cieszę się, że nie zostaję sama z tym, co mnie wyraża.

      Usuń
  2. Pięknie...świt- często za czasów szalonej młodości oglądałam wracając z imprezy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... pamiętam taki piękny wschód słońca i słoik moreli na środku trawnika po całonocnym grillowaniu... to były czasy ;)

      Usuń
  3. Wsi spokojna:) Po twoich relacjach, zamarzyłam sobie by pochodzić po księżycu. Teraz wydaje mi się to prostsze niż zwykle:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieś o dziwo jeszcze o siódmej rano całkiem śpiąca, to i spokojna ;)

      Usuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)