wtorek, 29 marca 2016

Leśmian

***

Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą –
Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą –
I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.
Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści –
A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,
I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści…
Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie –
Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu –
I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.
Bolesław Leśmian
(1877-1937)


2 komentarze:

  1. Z poezją mi nie zawsze po drodze. Twoja wspaniała Osóbka jednak to zmienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iluż ja znam ludzi, co sami będąc jak liryczne strofy, nie dostrzegają, że poezja to nic innego jak życie :)

      Zarumieniłam się :)

      Usuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)