niedziela, 12 lipca 2015

:) ............ :(

Jak łatwo zamieścić uśmiech w wiadomości sms. Trochę zmieszania, pół sekundy wahania- jest. Wysłać? Poszło.
Trudniej uśmiechnąć się naprawdę. Wykrzywić usta tak, by przeciętny obserwator nie wziął tego grymasu za obrzydzenie albo ból. Zmusić mięśnie do pokornej współpracy, mimo, że kłamstwo im obce.
Wyższy poziom umiejętności- przenieść ten grymas na oczy, chociaż od czasu do czasu, by wyglądało prawdziwie również dla tego, kto widzi, nie tylko dla tego kto patrzy.
Kilka, kilkanaście godzin wśród ludzi. Oszustwo wyższego rzędu. Potem, w ciszy i samotności. Uf... znowu można być sobą. Być nikim.

O ile trudniej znaleźć powód. Znaleźć prawdziwy powód do prawdziwego uśmiechu. Nie bać się, że widzący zobaczy Cię naprawdę.
Nie bać się, że nie zobaczy w porę.


2 komentarze:

  1. Ja uważam, że emotki są odzwierciedleniem naszych uczuć. I jak ktoś nie czuje potrzeby aby "pisać" :) to nie pisze.

    OdpowiedzUsuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)