piątek, 27 maja 2016

Bocian z rana jak dobra wróżba :)


Po romantycznym wieczorze wizyta bociana???
Zdarza się.
Nie mnie, jak dotąd, ale nigdy nie mów nigdy :)


Wizytę bociana miałam dziś,
ale, niestety, nic nie przyniósł.
Chyba tylko badał teren.
A może mi groził?
Dość obcesowo podszedł do tematu.


Wyszłam sobie grzecznie do pracy
(tak, tak- chodzę do pracy przez pola, las i miasto-
a wszystko w pół godziny ;))
a tu dwa kroki za podwórkiem...


...ląduje przede mną taki stwór.
Niby wiedziałam, że mały to ptaszek nie jest,
ale widzieliście kiedyś jak to to ląduje?
Nogami do przodu.


Szkoda, że nie miałam aparatu w pogotowiu,
by uwiecznić tą akcję,
ale sam delikwent poczekał cierpliwie,
aż wyjmę sprzęt, strzelę kilka fotek i...
natupię na niego,
bo przecież spóźniłabym się do pracy.

Wcale mu się nie spieszyło z odlotem-
piórka sobie czyścił i spoglądał na mnie,
jakby pytał, co się tak gapię
- myślicie, że chciał mi coś powiedzieć? :)

Ciekawe, czy to był ten sam Kajtek,
który chadza za ciągnikiem, kiedy tata bronuje,
i wyjada pędraki :)


8 komentarzy:

  1. Kiedy staraliśmy się o dziecko bociany mnie "prześladowały". Jeździłam jako opiekunka w busie. Kierowcy byli zaskoczeni ilością krążących wokół nas bocianów. Mówili, że jak jeżdżą ze mną tak się dzieje. Jakiś czas później mój mąż ( wtedy jeszcze niemąż) jadąc z pracy natknął się na zlot bocianów. Mówił, że tylu na raz nigdy nie widział:) Kilka tygodni później zobaczyliśmy dwie kreseczki na teście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna historia- wykorzystaj ją koniecznie literacko!

      Myślisz, że to się może sprawdzić? Tylko, że ja, póki co, się nie staram... ale dobrze wiedzieć, że jakby co, to nie trzeba się będzie "bardzo starać" ;)
      W sumie nie miałabym nic przeciwko wielkim zmianom :)

      Usuń
    2. Ciotka dawaj na konkurs- książka z autografem do wygrania jest :)

      Usuń
    3. Ja znikam z netu na chwilę, a tu takie atrakcje? Dziękuję, Kochana, za kopa- podziałał ;)
      Mam tylko nadzieję, że mnie nie zdyskwalifikujesz za pominięcie opisu zasadniczej części konkursowej randki ;P

      Usuń
  2. Bociany są za duże, żeby przejmować się jakimś fotografem cykającym fotki ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem za duża, żeby mi jakiś klekot stawał na drodze ;).

      Dzięki za nazwanie mnie fotografem hehe.

      Usuń
  3. U mnie takie widoki są codziennością i często widzę lądujące bociany, a także Żurawie :) Wspaniałe i majestatyczne ptaki

    OdpowiedzUsuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)