Każdy przecież dla siebie stanowi sam środek wszechświata, powinien więc dbać o swoje własne samopoczucie, przynajmniej tak jak o innych.
Śpiąca i wykończona, spod klejących się powiek spojrzę zaraz w lustro i powiem: dobranoc śliczna, byłaś dzisiaj dzielna, zrobiłaś co tylko mogłaś, a jeśli nie, to jutro możesz się przecież poprawić...
I może sobie uwierzę, a może tylko spróbuję, ale nawet jeśli uznam, że to nie do końca jest prawda, że nie aż taka dzielna... że nie aż taka śliczna... to nic się strasznego nie dzieje, bo... mogę się przecież poprawić ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)