Tym razem nad miasteczkiem...
Może jestem już nudna z tym nagabywaniem, by patrzeć w niebo...
Może jestem monotematyczna z tymi dziesiątkami zdjęć...chmur...
Chmury mnie fascynują. Są czymś tak ulotnym i tak pospolitym zarazem.
Chmury są za darmo- wystarczy podnieść wzrok, by nasycić się pięknem i niezwykłością.
A kto patrzy w niebo, ten szuka nadziei- jej kolorowy strzępek zobaczyłam i ja :)
Jak bardzo różnorodne może być niebo w zasięgu wzroku?
Czasem trudno uwierzyć.
Chyba mamy podobną pasję :-) Ja niestety ostatnio nie natykam się na osobliwie wyglądające chmury. U Ciebie niektóre przypominają mi eksplozję w laboratorium szalonego medyka.
OdpowiedzUsuńHehe :) Miałam podobne skojarzenia :) Nawet trochę miałam cykora co też z tego spadnie, ale padało tylko chwilę i na szczęście zdążyłam się schować ;)
UsuńJa mogę patrzeć i patrzeć. Ciągle czuję apetyt i lekki niedosyt pięknem nieba i chmur.
OdpowiedzUsuńCzuję podobnie, a jak jeszcze trawa pode mną, woda gdzieś blisko... ach... :)
UsuńA ja zwróciłam uwagę na inne rzeczy. Choć mieszkamy w różnych miejsca, to twoje kąty wydają mi się znajome:). Podobno świat jest mały!
OdpowiedzUsuńMały i powtarzalny ;) Ludzie w gruncie rzeczy są do siebie podobni i niezależnie tworzą podobne rzeczy.
UsuńRównież uwielbiam oglądanie chmur:) Dostarczasz mi księżyca, chmur- jak Cię nie kochać :)
OdpowiedzUsuńJa dostarczam? Niebo dostarcza :) Ja tam tylko podglądam ;)
UsuńTeż lubię oglądać chmury. Uważam, że są dużo bardziej interesujące od gwiazd :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest- chmura jest ulotna, nie zdarzają się dwie takie same, nie powrócą...
UsuńA gwiazdy... no cóż- są, gdzieś tam ;)
chmury
OdpowiedzUsuńteż mogę patrzeć na nie bez końca, szczególnie fascynują mnie burzowe, szponiaste, przejmujące niebo ołowiem, ale niebo codziennie jest fantastyczne, i zawsze jest ;)
Otóż to! Tyle piękna za darmochę- jak tu jeszcze narzekać ;)
UsuńNo i tyle akcji! Mrugniesz ledwo a niebo już inne :)