niedziela, 5 lutego 2017

Wiara, nadzieja i biznes

Trudno zdziałać cokolwiek, gdy nikt w Ciebie nie wierzy. Taka jest prawda, a regułę potwierdzają tylko wyjątki, które całe swoje życie zmieniły pomimo wszystko i wszystkim na przekór.
Trudno w siebie uwierzyć, jeśli nie wyniosło się z samego dzieciństwa i dorastania przekonania, że jest się w zasadzie herosem, który bogiem nie jest i bez wysiłku nie zdobędzie szczytu, ale jak już się wysili, to w ogóle całą tę górę może kopnąć na inny kontynent.
Każdy powinien takie przekonanie dostać w wyprawce na dorosłe życie, ale nie każdy dostaje. Czasem uwierzyć w siebie można dopiero w wyniku ciężkiej i... zespołowej- pracy.
Tak, ja sama często powtarzam, że nikt w Ciebie nie uwierzy, jeśli sam w siebie nie wierzysz, ale prawda jest taka, że jako istoty stadne przeglądamy się nieustannie w oczach osób znajdujących się na naszej orbicie, szczególnie tych (oby szczególnie tych), do których mamy zaufanie i darzymy je szacunkiem.

Nie, żebym teraz stanęła przed lustrem i powiedziała na głos z przekonaniem: "uda mi się!" ale znam siebie doskonale i wiem, że dość pewne stwierdzenie: "może mi się udać", to już jest naprawdę duży krok naprzód. A więc skoro może... to sprawdźmy czy się uda ;)

Jakoś prawda o moim życiu zawodowym pokazuje, że przez chwilę, to ja się mogę odnaleźć niemal wszędzie, ale na dłuższą metę, to jednak duszę się wśród cudzych strategii. Może to czas, by samemu sobie zostać szefem? Nie łudzę się- przede mną czasy chude w kasę, bo trzeba będzie szukać opcji, zdobywać klientów, a jak już się jakiś grosz trafi, to inwestować i myśleć, myśleć... ale prawda jest też taka, że po co kasa temu, co i tak nie będzie miał czasu jej wydawać? :P To się nazywa plan :)))

Nie o moich kombinacjach chciałam jednak napisać, ale o tym, że są ludzie, którzy bezinteresownie ładują we mnie pozytywną energię. No, wielu ich nie ma, ale chwała i tym, którzy nie dobijają sugerując, że na pewno mi się nie uda ;)
Ci, którzy we mnie wierzą to bezcenny skarb- prawdziwy kapitał, choć też źródło stresu, bo mają nadzieję, że się uda, bo oczekują mojego sukcesu.

Tym bardziej ukłon- po raz kolejny na tym blogu- dla Kogoś, kto nie czeka, aż się potknę, ale przygląda mi się, by w razie czego pokazać jak wstać. A jeśli się nie uda, to On nie powie, że mogłam zrobić coś lepiej- jak go znam, to powie, że następnym razem już będę wiedziała co zmienić :)
Tak ma i ja tak mam z nim. Fajnie, co nie? ;)))

Znów się zmieniam. Ustawicznie się zmieniam. Nie umiem być tą samą osobą przez dłuższy czas. Potrzebuję zmian, a skoro nie zmienia się moje życie osobiste, to niech się zmienia zawodowe.
Jeśli polegnę, to nie bez walki :)

Wiele już w moim życiu było zrywów, które później odpuszczałam sobie z różnych powodów i... bez powodów. No i co z tego? Kto powiedział, że tak musi być tym razem? Może teraz właśnie to się we mnie zmieniło? A jeśli nie, jeśli to znów tylko na jakiś czas, to dlaczego nie?

Każda przygoda kiedyś się kończy, a kolejna z moich przygód zaraz ma się zacząć...

7 komentarzy:

  1. Uda się, a nie może się uda! Trzymam mocno kciuki za wszystkie Twoje przedsięwzięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek poznaje siebie kiedy się zmierzy z przeszkodą (czytaj wyzwaniem)- tu pozwolę sobie podpiąć pod cytat Hemingwaya słowo: wyzwanie.
    Zmierzyć się z sobą to jest wyzwanie !
    To musi się udać - tu nie ma przegranej !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie :) W każdym sporcie jest przecież radość zwycięstwa i przyjemność samej gry ;)

      Usuń
  3. Podejmując walkę jesteś wygrana niezależnie od wyniku ;)
    Poznajesz "przeciwnika" i nawet jeśli pierwsza runda zakończyłaby się klapą... to są kolejne, a Ty już wiesz jak przeciwnik atakuje i jakie są jego słabsze punkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i nie zaskoczyłeś mnie wcale. Ani trochę.
      Aż sama się dziwię, że ta ogólna wiara we mnie wcale nie sprawia, że chcę uciec i nie próbować. Chyba sama ciut wierzę w tę sprawę...
      A to dopiero.

      Usuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)