niedziela, 29 stycznia 2017

Szarość



Czułość spętana niedotknięciem,
zakazy nakazane duszy,
okruchy tych nierozkruszonych
ostatków własnej silnej woli

Ból, który niepodzielony
nie daje unieść się, lecz niesiesz
i krew gotuje się i zmraża,
gdy prawda tłumi myśl szaloną

Nieistniejącym nie zagrażasz,
niezaistniałym nie pamiętasz,
pragnącym niezaspokojenie
łaknącym głodu echo wieczne

Nie, Ty nie możesz
Tak, Ty musisz
i duszę dusząc
bieg wstrzymujesz.

Szarością szarość wciąż podsycasz,
by choć nie żyjąc,
nie umierać.









































9 komentarzy:

  1. Jacek Kaczmarski - "Kwestia odwagi"
    https://www.youtube.com/watch?v=AeEpb_AhRT8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie... bo to poczucie, że na zawsze... to to jest najtrudniejsza trudność chyba.

      Usuń
  2. Podzieleni i rozdarci między odcieniami szarości.
    Jest w niej (w szarości) coś tajemniczego...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarość wciąga i otula, nagle człowiek odkrywa, że tak bezpiecznie się w niej poczuł, że zapomniał już pragnąć kolorów... Aż się pojawia jakaś jaskrawość, odkrywasz świat barw i pełnego światła... i boisz się tego świata, i nie możesz się w nim odnaleźć...
      ...i chowasz się na powrót w szarości... z na zawsze już wrzącą tęsknotą.
      Uściski ślę.

      Usuń
  3. Piękny post - pod każdym względem. Zapiszę, poniekąd jest lekiem na powtarzające się chandry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, może to taki raczej wacik odkażający- pomaga, choć z początku szczypie...
      Uściski ślę Ci, Edwardzie :)

      Usuń

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)