niedziela, 8 marca 2015

Jestem kobietą.


Jestem kobietą- bez wątpliwości.
Pewną siebie i wstydliwą- pełną sprzeczności.                                                                                                                                                                                                                                                          
Jaka powinna być idealna kobieta? Dokładne przeciwieństwo faceta. Oni cały czas powtarzają, że my jesteśmy niemożliwe, niezrozumiałe, zakręcone, naznaczone w DNA babską wersją konsekwencji... a do tego jeszcze plotkary. No koszmar normalnie. Przecież powinnyśmy być... i tu każdy Pan wkleja najwłaściwsze swoim zdaniem przymiotniki.
Już? No to teraz... zastanówcie się Kochani, kto w Waszym otoczeniu posiada te wszystkie cechy. Nikt? Ktoś? W wielu przypadkach naprawdę ktoś... najlepszy kumpel od browara zapewne. Ideał: mówi co myśli i mówi to na głos, a nie w myślach, nie marudzi jak chcesz mecz oglądać i z chęcią obejrzy go z Tobą, komentuje tyłki i inne części ciała, ale tylko płci sobie przeciwnej- no i nigdy, przenigdy nie plotkuje. On jest prawdziwym facetem!- przytacza anegdoty.

W tym miejscu, będąc złośliwą, życzyłabym Panom udanego pożycia z kumplem (wszystko się zgadza, jeśli orientacja odpowiednia), jest jednak jeszcze jedna wymagana od kobiety cecha, której absolutnie od kumpla się nie wymaga, bo i w przednią płaszczyznę łepetyny lub krocze zarobić by można. Otóż kobieta ma być cnotką w życiu, ale zdzirą w łóżku.

Panowie! Bierzcie nas takimi, jakimi jesteśmy albo udanego pożycia z kolegą !

2 komentarze:

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)