wtorek, 7 sierpnia 2018

Ostrze

Oskarżycielsko patrzę na ostrze. Kuszące.
W głowie krzyczę na siebie: nie rób tego! nie rób!
Nie zrobię... Nie wiedząc, czy żałować.
Zatopię się w bólu nie mogąc zastąpić go innym,
bardziej rzeczywistym, widzialnym.

Nieudany egzemplarz.
Dziecko niewystarczające. Niegodne.

Histeryczny pomiot bezradności.

Kochane kiedykolwiek?

Nie pamięta, nie wierzy.

Niedotknięte zrozumieniem, nieobronione.

Stworzenie bezkreśnie rozczarowujące.

Nie oddychaj.
Nie walcz już z życiem.

Wyrzyg egzystencji nieszczęśliwej.

Zniknij.






Dziecko pozostawione samo sobie.
Zmęczone, zastraszone, zamknięte.
Gorsze i słabsze.

Najsłabsze z miotu utopić...



Zbyt ufne, by zaufać.


We mnie pozostań. Wtul się.
Poniosę Cię ze sobą.
Zrozumienie Innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie z każdym zdaniem się zgadzam, ale z każdym się liczę :)