Na bolący kręgosłup znam dobre ćwiczenia, po nich spokojnie można podlewać swoje ogrody. Choć dla niektórych samo podlewanie jest takim relaksem, że zapominają o bolącym kręgosłupie:))
Ja też rozciągam moje gnatki, bo wiele od nich wymagam, to zadbane muszą być :) ale moja mama to właśnie z tych, co będą podlewać, pielić, przesadzać... aż stelaż im zatrzeszczy ;)
Ja nie mam cierpliwości, na szczęście mam blisko mamę, która pielęgnuje ogródek pod moim oknem i przypomina mi regularnie o podlewaniu kwiatów w domu ;)
Będąc nastolatką miałam w pokoju ponad dwadzieścia roślin w doniczkach- dziś zostały trzy... z czego jeden jak tak teraz na niego patrzę... No dobra, zostały dwa ;P
Na bolący kręgosłup znam dobre ćwiczenia, po nich spokojnie można podlewać swoje ogrody. Choć dla niektórych samo podlewanie jest takim relaksem, że zapominają o bolącym kręgosłupie:))
OdpowiedzUsuńJa też rozciągam moje gnatki, bo wiele od nich wymagam, to zadbane muszą być :)
Usuńale moja mama to właśnie z tych, co będą podlewać, pielić, przesadzać... aż stelaż im zatrzeszczy ;)
Ehhh, kompletnie nie mam ręki do roślin, ale podziwiać lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam cierpliwości, na szczęście mam blisko mamę, która pielęgnuje ogródek pod moim oknem i przypomina mi regularnie o podlewaniu kwiatów w domu ;)
UsuńO ile nie zdołam wyrżnąć wszystkich mrówek i chrabąszczy, to trzeba dać im kapoki i koła ratunkowe. Jak nie rzeź, to potop...apokalipsa.
OdpowiedzUsuń:) cała prawda o nas- wrednych istotach zwanych ludźmi ;) jak się kiedyś mrówki wkurzą, to będziemy się mieli z pyszna :D
UsuńJa nawet w domu kwiatki zapominam podlewać. Taka ze mnie PR.... Pewnie dlatego mam ich tak malo ;-)
OdpowiedzUsuńBędąc nastolatką miałam w pokoju ponad dwadzieścia roślin w doniczkach- dziś zostały trzy... z czego jeden jak tak teraz na niego patrzę... No dobra, zostały dwa ;P
Usuń